niedziela, 17 kwietnia 2016

Słoiki

Od jakiegoś czasu słowo "SŁOIKI" kojarzy mi się negatywnie z pewnym serialem telewizyjnym. . . Tematem tego posta na szczęście nie będzie treść żadnego z odcinków, ale moja przygoda
z decoupage. W poprzednim poście wspomniałam o rozpoczęciu zdobienia słoików. Przyznam szczerze, że nie jest to takie łatwe, ale mam zamiar ćwiczyć :D. Pierwszy słoik wyszedł tragicznie!!! Postanowiłam go nie pokazywać na blogu :p . Nie mogłam dogadać się z serwetką, która się potwornie pomięła. Postanowiłam poczytać trochę na blogach innych dziewczyn, co robić, żeby serwetka przykleiła się bez zmarszczek. Okazało się, że ważne w tym wszystkim są klej oraz sposób jego rozprowadzenia. Klej nakładamy na  środek serwetki i rozprowadzamy go kierując się na zewnątrz. I to jest święta zasada! Ważny jest też rodzaj kleju. Z racji tego, że są to moje pierwsze próby z decoupage postanowiłam wykorzystać to, co mam:


  • słoiki...nie pamiętam po czym,
  • puszkę po groszku, 
  • klej CREA PATCH (Cre-Ation),
  • szybkoschnący lakier akrylowy (Altax),
  • emalię akrylową - kolor kość słoniowa - (Colours), 
  • serwetki z Pepco. 
Lakier i emalia są dostępne, przynajmniej na dziś dzień, w Castoramie.

Tym razem po zastosowaniu się do rad innych blogerek, efekt jest lepszy:


słoiki decoupage

decoupage




3 komentarze:

  1. Efekt całkiem dobry :) szkoda, że nie ma zbliżeń, to bym lepiej dojrzała, ładny wzór to i słoik fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za komentarz :D - pierwszy na moim blogu. Dodałam zbliżenia :). Na słoiku poszło łatwiej, natomiast serwetka na metalowej puszce trochę mi się pofałdowała i gdzieniegdzie powstały pęcherzyki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny wzór i ładne, moim zdaniem, wykonanie... :)

    OdpowiedzUsuń